Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2010

Moje spotkanie z Wrzecionem

Drugie moje spotkanie z Bielanami miało miejsce wiele lat później w połowie lat sześćdziesiątych. Z mężem i dzieckiem pojechaliśmy odwiedzić znajomą, dowódcę mego małżonka z czasów okupacji. Droga prowadziła do osiedla WSM przy ul. Lindego, które rozłożyło się szeroko w pętli ulicy Wrzeciono. Tuż za niedużym laskiem zobaczyliśmy pierwszy dom. Szary, czteropiętrowy "tasiemiec", aż z ośmioma klatkami schodowymi, o oknach rozstawionych prawie jedno przy drugim, wyglądał odpychająco. Obok stał drugi, podobny "tasiemiec". jakie to brzydkie osiedle — stwierdziłam — do tego na końcu świata, nie chciałabym tu mieszkać nawet za darmo! Po minięciu "tasiemców" dojechaliśmy do dwupiętrowego domu, stojącego bliżej lasku, przy ulicy Szubińskiej. Odseparowany nieco od osiedla, otoczony był parkanem, za którym przyciągał wzrok pięknie utrzymany ogród z młodymi drzewkami, kwiatami na rabatach i ławeczkami. Dom Rencisty ZBOWiD-u, przeczytaliśmy przy wejściu. [...] Okoł