Przejdź do głównej zawartości

Krytycznie o osiedlu Wrzeciono

Pogoda za oknem nie nastraja do spacerów, z przyjemnością więc wróciłem do kwerend bibliotecznych. Wertowanie starych czasopism to ciekawe, aczkolwiek mozolne zajęcie. Ale kiedy się już coś znajdzie radości nie ma końca. Kilka dni temu, zupełnie przypadkowo natrafiłem na ciekawy artykuł Andrzeja Dobruckiego, pt. Osiedla mieszkaniowe Warszawy. Została w nim zawarta bodajże pierwsza krytyka wyrażona wprost pod adresem koncepcji architektonicznej Wrzeciona (wtedy jeszcze osiedla Młociny). Ciężko w to uwierzyć, ale zaledwie 6 lat po zakończeniu głównych prac budowlanych, nasze osiedle zostało poddane druzgocącej ocenie! Wszystko staje się jasne, kiedy człowiek sobie przypomni, że w tzw. międzyczasie doszło do zmiany ekipy w kierownictwie partii. Wykorzystując zachodnie kredyty Towarzysz Gierek ostro zabrał się do tworzenia "10 potęgi gospodarczej świata". Nic dziwnego, że siermiężne gomułkowskie blokowisko nie przystawało do jego wizji Polski nowoczesnej i kolorowej. Takiej, jak na sąsiednim Wawrzyszewie :) Zapraszam do lektury poniższego fragmentu.

e.

Okres na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych charakteryzują dwie tendencje o znacznie szerszym zasięgu oddziaływania. Są to początki wprowadzania uprzemysłowionych metod produkcji budowlanej, polegającej na montażu budynków z elementów prefabrykowanych oraz pojawienie się w projektach warszawskich osiedli w ilości dotąd niespotykanej, budynków wyższych: X, XII i więcej kondygnacyjnych. Obie te tendencje będą szybko przybierać na sile i wywrą poważny wpływ na kształtowanie osiedli w latach następnych.


Plan osiedla Młociny (Wrzeciono). Z projektu zrealizowano większość budynków. Ciekawostką tej mapki jest zabudowa na terenach jednostki wojskowej i trójkątne obiekty sportowe (hale?) w pobliżu obecnego Samu AGORA.

System uprzemysłowienia produkcji budowlanej, rozwijając się w sprzężeniu z procesem typizacji budownictwa oraz wdrażaniem fałszywie pojmowanych oszczędności doprowadził w następnych latach do powtórnego regresu w projektowaniu osiedli mieszkaniowych w Warszawie. Skutki oddziaływania nowych tendencji stały się widoczne w projektach osiedli opracowanych już w latach 1963-64, natomiast w realizacjach ujawniły się one z mniej więcej dwuletnim opóźnieniem.

Narzucone metody mechanicznego obniżenia kosztów w budownictwie mieszkaniowym, stosowane w latach 1963-68, a częściowo także do roku 1970 wywarły na kształtowanie rozwiązań osiedli, projektowanych w tych latach wpływ o wiele szerszy i głębszy, niż można by przypuszczać, analizując same przepisy oszczędnościowe. Skutki wprowadzenia budownictwa oszczędnościowego wykraczają daleko poza projektowanie mieszkań z "ciemnymi" kuchniami, źle rozwiązanych funkcjonalnie, bez niezbędnego wyposażenia i balkonów oraz niedostatecznie przewietrzanych i wentylowanych, chociaż te właśnie wady mieszkań są bezpośrednio najbardziej odczuwalne i powszechnie uświadamiane. Prymitywnie pojmowane oszczędności to jednocześnie nadmiernie zagęszczona zabudowa, brak areału terenów zielonych, zaniechanie projektowania w tych osiedlach części urządzeń usługowych, co powoduje obniżenie standardu świadczonych usług lub wręcz niemożność korzystania z nich w ogóle. Zabudowa oszczędnościowa przestaje tworzyć pełnowartościowe społecznie osiedla mieszkaniowe, pojmowane jako środowiska życia i kompleksowego zaspokajania podstawowych potrzeb mieszkańców. Nieprzystosowanie rozwiązań osiedlowych do zaspokajania potrzeb mieszkańców odczuwane jest przez nich szczególnie silnie, gdyż jednocześnie stale rośnie, zwłaszcza wśród młodego pokolenia powojennego zakres tych potrzeb. Poszerza się i upowszechnia świadomość konieczności ich zaspokajania w środowisku zamieszkania.


Około 1968. Blok przy ul. Wrzeciono 12. Fot. J. Smogorzewski

Okres realizacji budownictwa oszczędnościowego to jednocześnie okres szybko przebiegających na terenie Warszawy procesów uprzemysłowienia budownictwa. Brak doświadczeń oraz niedostateczne opanowanie żywiołowo narastających procesów wdrażania nowych metod produkcji budowlanej, polegających na operowaniu wielkowymiarowymi elementami prefabrykowanymi doprowadzają do ciągłego zaostrzania rygorów w zakresie stosowania projektów typowych. Sprzężenie prefabrykacja-typizacja prowadzi do unifikacji już nie tylko elementów budowlanych, węzłów, układów konstrukcyjnych, rozwiązań technologicznych, lecz całych budynków i to budynków coraz większych.

Kładąc niemal wyłącznie nacisk na dążenie do uzyskania największych efektów przy zminimalizowanych nakładach zatracano stopniowo w rozwiązaniach osiedlowych to wszystko, co chociaż trudno wymierne — ma jednak w życiu społeczeństwa wartości nieprzemijające: ład, porządek i harmonia w miejscu zamieszkania, kulturotwórcze oddziaływanie architektury w osiedlu, stworzenie warunków dla traktowania przez mieszkańców osiedli, w których mieszkają, jako rzeczywiście swoich osiedli, dla wyrabiania poczucia związków ze środowiskiem zamieszkania. To uczucie obcości i niemożności odczytania układu przestrzennego, w którym się znajdujemy, a jednocześnie męczące w monotonii otaczających nas budynków, bliźniaczo do siebie podobnych, lub wręcz takich samych — ogarnia nas, gdy zwiedzamy wybudowane wówczas osiedle na Młocinach [...].

Andrzej Dobrucki, Osiedla mieszkaniowe Warszawy, "Kronika Warszawy", nr 2/1973, s. 21-39.

Komentarze

Najpopularniejsze posty

Historia osiedla Wrzeciono

Bar Hutnik

Wrzeciono od A do Z

Młociny Południowe?