Przejdź do głównej zawartości

Bar Hutnik

Choć wiele osób deklaruje pamięć lokalu o nazwie "Hutnik", jak dotąd nie udało mi się uzyskać żadnych, w miarę precyzyjnych danych, na jego temat. Bar istnieje w świadomości społecznej mieszkańców osiedla Wrzeciono raczej na zasadzie legendy. Było coś takiego, piło się tam, oj piło, nie to co teraz. I to wszystko. Chciałbym napisać coś więcej na jego temat, niż tylko ogólnikowe stwierdzenia typu "to niezła mordownia była", czy "połowa Huty przepijała tu swoje pensje". Jeśli ktoś z Szanownych Czytelników chciałby się podzielić swoimi wspomnieniami w tym temacie, kolejny raz - serdecznie zapraszam!!! Tymczasem kolega Michał podesłał linka do filmu z roku 1974 pt. "Nasze osiedla". W czołówce filmu pojawia się przez moment ulica Przy Agorze, gdzie po lewej stronie widać budynek naszego legendarnego baru "Hutnik".

1974. Ul. Przy Agorze - kadr z filmu "Nasze osiedla", reż. Wiesław Drymer. Widoczne przyuliczne pawilony handlowo-usługowe przeszły już do historii.

Dobre i to, może jak ktoś "naocznie" zobaczy ten przybytek chmielowej rozkoszy, powrócą i wspomnienia z "dawnej epoki, słusznie minionej".

e.

PS. Jeszcze jedno zdjęcie tego lokalu, znalezione w odmętach Internetu. Niestety nie wiem, kto jest autorem zdjęcia i skąd ono pochodzi. Będę wdzięczny za wszelkie uwagi na ten temat:




Poniżej archiwalne komentarze na temat baru:
  • az sie lza w oku kreci czytajac te wypowiedzi. jestesm rocznik 64' I Szkiela znam osobiscie w opisach wszystko sie zgadza fajne to byly czasy . Pozdrawiam z USA.
    autor: bazant
  • Z usmiecham na ustach przypominam sobie jak chodzilo sie do cukiereni w barze i prosilo sie o okrawki z ciastek troche pozniej przeciskalo miedzy hutnikami z butelkami po mleku zeby pani bufetowa nalala do nich piwa bo strach bylo pic w srodku za malolata
    autor: robek kas86
  • Na zdjęciu od pr awej znajdowała się centrala rybna, póżniej odzieżowy, sklep który powstał na miejscu pijalni piwa. Baru na tym zdjęciu nie widać. Z baru pamiętam kompocik a z kawiarni automaty,
    autor: murzyn
  • Ja pamiętam szafę grającą. Dziadek mnie tam zabierał, znany w okolicy jako "profesor Pędzik", wieloletni pracownik huty Warszawa. O bar Hutnik należy popytać okolicznych łazików, proponuję popytać "Szkiela" w okolicach ul Przy Agorze 10, który mimo alkoholizmu jest erudytą.
    autor: Robertburdeltata.blog.pl
  • Nie należy zapominać również o sklepie rybnym, który mieścił się dokładnie nad niebieskim samochodem. Jak świeża rybka to tylko tam :)
    autor: Przemek
  • Rok 1995 to już prawie koniec "Hutnika". Urodziłem się w 1974 i mieszkałem na Kasprowicza 88, więc wielokrotnie (jako dziecko) tam byłem.
    Pod koniec lat 70-tych i w na początku 80-tych "Hutnik" składał się z TRZECH części. Od strony Kasprowicza było duże wejście i skręcając w lewo wchodziło się do BARU (mielone, schabowe itp. oraz dodatkowo była tam mała cukiernia gdzie można było kupić ciasta i ciastka). Gdy po wejściu od strony Kasprowicza skręciło się w prawo wchodziło się do KAWIARNI ze stolikami i obsługą kelnerską (kawa, ciastka, itp).
    Trzecia, legendarna właśnie część "Hutnika" czyli PIWIARNIA była od strony Przy Agorze i wejście do niej było po schodkach (na zdjęciu obok pani w czerwonym). Do tej piwiarni wchodziłem z pięć razy w życiu. Z tego co pamiętam zawsze był tam tłum. W normalny, powszedni dzień ciężko było przebić się do blatu baru, który był umieszczony w głębi. Organizacja piwiarni była taka, że w całym pomieszczeniu w dwóch rzędach były podłużne, wysokie stoły barowe (bez krzeseł lub taboretów). Piwosze stali jak mrówki przy tych stołach z kuflami piwa, a kto się już nie mieścił stawał przed wejściem (prawie na schodach). Zapach w środku był taki, że ciężko było oddychać. Towarzystwo było obsługiwane przez 2-3 kelnerki w białych fartuchach. Myślę, że w środku mogło pomieścić się 100-120 osób. Piwiarnia zawsze była pełna.
    autor: Blady
  • Mleko tak w 1995, ale mielony mógł być wcześniej, gdyż babcię odwiedzałem od czasu do czasu. Może trochę mi się pomieszał bar ze sklepem w pierwszym komentarzu. 
    autor: Przemek
  • Hm, ale czy na pewno było to w 1995 roku? Wydaje mi się, że "Bar Hutnik" już wówczas nie istniał i mógł zostać zamknięty niedługo po 1989 roku. Natomiast w ciągu istniejących tam pawilonów do końca dekady lat 90. były jeszcze sklepy odzieżowe i pasmanteryjne o nazwie "Hutnik".
    autor: Socialalternative
  • O kurczę, ale łyso na tym zdjęciu. Dziś nie dałoby się zrobić ujęcia w tym stylu, bo zamiast bloków w tle byłoby widać kupę liści. Chyba że późną jesienią, gdy opadną.
    autor: Wczoraj i dziś/wczorajidzis.blogspot.co m/
  • Oczywiście należy pamiętać, że wejście do Baru Hutnik nie jest przedstawione na tym zdjęciu, gdyż było od strony ul. Kasprowicza. Zdjęcie prezentuje sklep i to w nim mleko kupowałem :)
    autor: Przemek
  • Bar Hutnik wspominam całkiem przyjemnie. Kiedy sprowadziłem się z rodziną na Bielany do mieszkania mojej babci, a to było w 1995 roku, pierwsze mleko kupione na osiedlu było właśnie w tym miejscu. Mleko w foliowej torbie z nadrukiem kota :) Paru żuli oczywiście okupowało wejście, bo i było gdzie usiąść. Każdy odwiedzał babcię, więc i ja to robiłem. Pamiętam jak właśnie w barze Hutnik jadłem mielonego z buraczkami, ubitymi ziemniakami , a do tego kompot truskawkowy w szklance. Sam wygląd baru w środku był dość spartański. Stoliki z ceratą w kratkę i twarde krzesła. Ciekawie wyglądała kolejka do okienka z jedzeniem. Po lewej stronie stała balustrada z rur oddzielająca kolejkę od reszty sali, a po lewej pobierało się tacę i przesuwało w kierunku okienka do składania zamówień. Samo jedzenie było dobre i nie sprawiło mi kłopotów żołądkowych :)
    autor: Przemek

Komentarze

Prześlij komentarz

Najpopularniejsze posty

Historia osiedla Wrzeciono

Wrzeciono od A do Z

Krytycznie o osiedlu Wrzeciono

Młociny Południowe?