Przejdź do głównej zawartości

ABC Agora

Przegląd placówek handlowych na osiedlu wypada zacząć od największego sklepu. Jest nim,  usytuowany w samym niemal centrum Wrzeciona, na ulicy Przy Agorze 15 — Dom Handlowy ABC Agora. Jest to placówka należąca do WSS "Społem" Żoliborz, jako Sklep spożywczo-przemysłowy nr 173. Budowa obiektu ślimaczyła się wiele lat, jego budowę rozpoczęto pod koniec lat 70, a wprowadzenie stanu wojennego i kryzys lat 80-tych spowodował, że ukończony w 1984 roku sklep oddano do użytku dopiero w roku 1987. Nazwa Agora, podobnie jak nazwa pobliskiego hotelu i ulicy przecinającej w poprzek osiedle, nawiązuje do rozległego placu, jaki pozostawiono w projekcie architektonicznym Wrzeciona, z przeznaczeniem na tereny zielone, ośrodek zdrowia, rozrywkę i handel. Przestrzeń tę systematycznie zabudowywano i dziś trudno się doszukać jakiegokolwiek "rynku". Przetrwał on, jak to się często zdarza, jedynie w nazewnictwie.

Dom Handlowy zajmuje powierzchnię 1800 metrów kwadratowych. Po remoncie w roku 2006 znacznie powiększono powierzchnię handlow 13.09.2009. Przykładowy rachunek. Fot. enejeioą kosztem zaplecza magazynowego. Sam remont trudno jednak nazwać generalnym. Odnowiono fasadę, wewnątrz przeprowadzono porządny lifting, ale nadal zachowały się niektóre elementy dawnego wystroju (np. lastrykowe posadzki). Sklep czynny jest w następujących godzinach:

poniedziałek - piątek: 7.00-20.00
sobota: 8.00-16.00
niedziela: 9.00-15.00


20.08.2009. Wnętrze sklepu, widok od strony głównego wejścia. Jemiołę widać z lewej strony, między żółtym słupem a krawędzią zdjęcia. Fot. enejeio

Pod względem cenowym sklep zalicza się do przeciętnych. Jest trochę drożej niż w supermarketach, ale za to asortyment jest zdecydowanie bogatszy niż w osiedlowych sklepikach. Jakość produktów też się liczy, dlatego między innymi wawrzyszewski Lidl (na rogu ul. Sokratesa i Kasprowicza) nie spowodował jak dotąd upadku Agory. Mimo modernizacji, kasy sklepowe nie posiadają czytników kodów kreskowych, co powoduje, że kasjerki muszą nabijać osobno kod każdego produktu i jego cenę. W sobotę, w godzinach przedpołudniowych niemal zawsze w związku z tym tworzą się dość długie kolejnki. I to mimo otwarcia wszystkich niemal kas. Raz po raz słychać też nawoływania kasjerek między sobą w stylu: Jadźka, pamiętasz po ile ten dżem truskawkowy, 4,40 czy 4, 70? Na stoiskachwarzywnym, nabiałowym, mięsnym, garmażeryjnym i wędliniarskim wewnątrz sklepu też tworzą się kolejki, co niekiedy bardzo irytuje, a nawet zmusza klientów do rezygnacji z zakupu pewnych produktów. Od czasu remontu na szczęście można już płacić kartami (za zakupy powyżej 10 zł), choć jeden terminal obsługuje dwie kasy.

Poza samem znajdują się natomiast trzy odrębne stoiska: cukiernicze, alkoholowe i kosmetyczne, czasami zdarza się, że wszystkie obsługuje tylko jedna ekspedientka. Ogólnie sklep sprawia wrażenie sympatyczne, klimat ma nieco peerelowski (od świąt pod sufitem wisi np. jemioła, choć mamy już koniec lata), a panie w nim zatrudnione w żaden sposób nie przypominają kasjerek z marketów. Ba, bardzo często potrafią przywołać do porządku niesfornego klienta, pouczyć go na temat odstawiania koszyków itp.

Na niewielkim placyku przed sklepem stoi kilka straganów z warzywami i kwiatami. To relikt dawnego bazarku, który znajdował się obok sklepu, w miejscu niedawno wybudowanego apartamentowca (ul. Przy Agorze 17). Przy bocznym wejściu znajduje się parking dla klientów a nawet niezwykle stylowy stojak rowerowy (niestety typu "wyrwikółka").

e.

PS [aktualizacja] Od stycznia 2015 zmodernizowano kasy i wprowadzono czytniki kodów kreskowych. Kody produktów wklepywane są ręcznie już chyba tylko w przypadku bułek i chleba wypiekanego na miejscu.

Poniżej wklejam archiwum komentarzy, jego lektura wiele mówi nie tylko o samym sklepie, ale też o mieszkańcach osiedla:

  • Nie napiszę nic nowego. Obsługa kas nieprofesjonalna. Panie nie mówią klientom "dzień dobry" a niektóre raczej oczekują od nas klientów tej formy. Wyraźny brak przeszkolenia przez właściciela, kierownictwo sklepu. To nie wina personelu że nikt z kierownictwa nie wymaga od nich pewnych standardów obsługi.
    autor: marek
  • wredna obsługa, bez różnicy czy to stare baby czy te młode, kasjerki mega wredne,aż dziwne że je tam zatrudnili, nie polecam tam chodzić nikomu, no chyba tylko po to żeby zepsuć sobie humor to tak
    autor: Artur
  • Beznadzieja, odradzam tam chodzic, wredne stare baby za kasa ze skrzywiona morda siedza i nawet sie nie odezwa ani "dzien dobry" ani "pocaluj mnie w d..." , zatrzymaly sie mentalnie w czasach komuny ,az dziwnie ze tam takie kasjerki chamskie zatrudnili, wstyd w dzisiejszych czasach,zero kultury, szkoda czasu i nerwow na ten pseudo sklep, serdecznie nie polecam
    autor: Film
  • Sklep calkiem ok ale kasjerki strasznie wredne,czy to stare czy mlode, polecam robic tam zakupy ale w ostatecznosci przez beznadziejna i wredna obsluge
    autor: Piotr
  • Witam , jestem klientką tego sklepu od dawna i pozwolę sobie napisać kilka słów , placówka żeby się utrzymać powinna zmienić dostawcę wędlin i mięsa , karkówka kupiona na święta piekła się 5 h , wędliny nasączone wodą aż kapie ,no wiadomo po co , dzisiaj kupiłam kapustkę włoską prawie 9 zł sztuka no i mój kot ma polowanie na mszyce , kapustka od środka z odznakami zgnilizny, co do personelu to w zasadzie nie mam zastrzeżeń no może co do jednej pani na garmażerce ,fuka i poucza jak za PRL . I na koniec coś miłego , bułki kajzerki rewelacja ,serek śmietankowy na wagę w dobrej cenie i pyszny , spory wybór ładnych rzeczy np, na prezenty, moim zdaniem kilka porządnych kontroli i biedronka zostanie w tyle , bo wiadomo że lepiej kupować w polskim sklepie ale muszę mieć też motywację np częstymi promocjami i lepszą jakością. Pozdrawiam mieszkańców Bielan
    autor: ja
  • bardzo lubię ten sklep. duży wybór mięs i wędlin, pieczywa czy suchych produktów. lidl i podobne nie umywają się! dodatkowo można - jak nigdzie - kupić pieczone mięsa, wyroby garmażetyjne oraz ryby. NIGDY nie spotkałam się, aby Panie sklepowe były niemiłe!!! jedynie poprawiłabym zaopatrzenie w warzywa - często w sobotę są kiepskiej jakości. szkoda, że muszę do niego dojeżdżać aż 3 przystanki, przez co zakupy robię na cały tydzień a nie na bieżąco... pozdrawiam Panią Lidzię i resztę Pań
    autor: Magdalena
  • Witam. Jestem klientem tego sklepu od samego początku istnienia, czyli dzis juz człowiekiem po 60-tce i powiem co następuje:
    - niestety AGORA nie zdołała podołać konkurencji, choćby "Żabki" cz "Lidla"...,
    - fakt, towar jet w większym wyborze , ale w zdecydowanie wyższych cenach, pieczywo zaś - to zwykła "masówka"...,
    - zbyt duża powierzchnia i koszty własne to zapewne przyczyna tej totalnej drożyzny
    - to po porstu relikt minionej epoki socjalizmu,
    - a wędliny - to również towar dostarczany przez sieć hurtowni,
    - jedyny walor tego sklepu to po prostu porządek i możliwość większego wyboru, pod warunkiem iz będziemy uważnie patrzeć na datę przydatności do spożycia...,
    i nie ma tak totalnego bałaganu asortymentowego na pólkach jak np. w "Biedronce". czy dobry dostęp do kas...,
    autor: Teodor
  • Akurat niezgadza!m się z tymi obrażliwymi komentarzami. Niepodobna mi się to że kasjerki i inni i pracownicy Agory są obrażani i nazywane starymi babami . Jestem dla tych kobiet pełna podziwu bo jak one trafiają na takie panie klijentki którym się nic nie podoba wszystko jest za drogie to mają jeszcze cierpliwość i nie komentują tego co słyszą na swój temat. Pisze cie że przeszkadza wam to jak krzyczą przez pół sklepu Jadzia ile to kosztuje i jesteście obrażone ze wszyscy klienci sklepu wiedza co kupujecie ale jakby wyszły z kasy i poszły same sprawdzić to jesteście oburzone ze musicie jeszcze czekać. Widziałam jeszcze wasze komentarze na temat Lidla i Biedronki moim zdaniem agora jest o wiele lepszym sklepem niż te gdyż w agorze zawsze jest Świerże pieczywo wedlina i inne produkty a w tamtych sklepach są produkty po tygodniach nie wymieniane . a zresztą dziwi mnie to że po tylu latach funkcjonowania agory macie jeszcze takie opinie o tym sklepie . Jestem świ3cie przekonana ze gdyby nie powstały te dwa sklepy agora w Warzycha rozwarzaniach byłaby najlepszym sklepem bo niemielibyscie gdzie robić zakupów
    autor: suzizazi
  • najlepszy sklep na wrzecionie szkoda ze takiego nie mam teraz Londynie
    autor: jacek
  • Sympatyczni klienci sklepu AGORA, nie piszcie o tych Paniach STARE BABY bo czyjeś matki,babcie mogą w społem spokojnie doczekać emerytury, bo takie biedronki i lidle nie zatrudnią Ich. Jestem młoda osoba i szanuje Ich prace, szczególnie że to ciężka jak dla niektórych z Nich. Pracują od 7-16 w sobotę jak woły i jeszcze się uśmiechają :)
    więc do osób które mówią STARE BABY : ugryź się w język lub trzaśnij myszka od komp idioto lub sam zacznij prace w takim sklepie to może czegoś się tłumoku nauczysz :) pozdrawiam
    autor: klientka
  • Witamy mieszkańców Wrzeciona. Alternatywą dla Biedronki i Agory od września 2014 jest mały sklepik Delikatesy Wrzeciono.
    W sklepie znajdziesz wiele dobroci od warzyw, pieczywa, nabiału po słodycze, marynaty, soki i napoje.
    Zapraszamy do odwiedzenia nas osobiście. Ul. Wrzeciono 33.
    Zapraszamy
    autor: DELI WRZECINODELI WRZECIONO
  • jestem kierowniczka i muszę nie dopuścić do likwidacji tego sklepu chcieli mnie usunąc ze stanowiska ale miałam trochę szczęścia i mój przełożony podał się do dymisji i w ten sposób mi się upiekło a ta nowa przełożona nie wie o naszych przekrętach
    autor: ala
  • porazka ten sklep
    autor: anonim
  • najlepszy sklep na wrzecionie.
    autor: anonim
  • A mi wręcz przeciwnie wchodząc do Agory czuje że jestem w Polsce.Każdy robi zakupy gdzie chce,ludzie dorabiają lidla i biedronki zamiast kupować polskie produkty.A obsługa?jak obsługa stańcie z drugiej strony i obsłużcie trzech takich patafianów co im słoma z butów wystaje.Po dwóch godzinach zmienicie prace.A one muszą zaciskać zęby i pracować,bo ktoś to musi robić.Ja im się nie dziwie i szczerze współczuje.Trzymam kciuki żeby Agora trzymała się cały czas na rynku.niedługo już takich fajnych sklepów wogóle nie będzie a szkoda!
    autor: anusanulka
  • Sklepy wrzecionie pozostawiaja wiele do zyczenia. W agorze patrza na wszystkich bacznym okiem , no wkoncu wrzeciono zlodziej na zlodzieju. Sam mialem ze starymi babami siedzacymi na kasach przejscie. A w nowo otwartej biedronce ludzie wciskaja sie na bobra jakby ich kolejka nie obowiazywala.Dzis mialem wlasnie taka awanture bo baba wcisnela sie przedemnie nie zwracajac uwagi ze stoje z zona ktora jest w widocznej ciazy. Zwracam jej uwage a ona do mnie ze tu kolejki nieobowiazuja, i tym mnie uruchomila.......
    autor: modzel
  • Dziś babsztyl z kasy przeszedł samą siebie. Bez słowa poszła sprawdzić mój towar czy aby na pewno zważyłem dobrze i czy nie oszukałem!? Poza tym patrzyła na mnie cholernie nieufnie i oglądała dokładnie moją kartę bankomatową, którą płaciłem. To mnie bardzo uraziło. Proponuję tym babom zmienić branżę na wywóz szamba z Wrzeciona, bo to się przekłada na traktowanie klienta. Dno.
    autor: wściekły
  • Ja nie polecam tego sklepu drogo kasjerki nie miłe wolę biedronkę i Lidla. Z resztą miałam bardzo nie przyjemną sytuację jakiś czas temu byłam wcześniej w naturze i kupiłam kosmetyki i potem poszłam po pieczywo do agory kosmetyki z natury włożyłam do torebki podczas płacenia musiałam otworzyć torebkę i kasjerka do mnie a te kosmetyki to skąd i się zaczęło...
    autor: Molly
  • niema co się dziwić tym kasjerkom i innym pracownikom przecież do tego sklepu przychodzą same stare baby z nudów wyżyć się bo w domu nie mają na kim ,wieśniacy którzy udają rodowitych warszawiaków wielkie państwo albo ludzie przesiedleni czyli patologia, pijaki,złodzieje na tym osiedlu mieszka naprawdę niewielu normalnych ludzi
    autor: wrzeciono
  • Nie cierpię tego sklepu! Najbardziej tej wsiowej, wulgarnej, nieprzyjemnej, ograniczonej umysłowo obsługi kas i innych stanowisk. To nie jest folklor. Do klientów są wrogo nastawione, zawsze, ale to zawsze jesteś dla nich potencjalnym złodziejem, są krnąbrne, opryskliwe i robią wszystko z wielką łaską. To co dobre to tylko ser i wędliny na wagę. Mam nadzieję, że biedronka, która niedługo zostanie otwarta obskubie ich z dochodów, a nawet żeby agora upadła. Niech te sfrustrowane panie robią bajzel na rencie w swoim domowym zaciszu, a budynek powinien być zrównany z ziemią.
    autor: wściekły

Komentarze

Najpopularniejsze posty

Historia osiedla Wrzeciono

Bar Hutnik

Wrzeciono od A do Z

Krytycznie o osiedlu Wrzeciono

Młociny Południowe?